Dean Martin - That's Amore

[marylaossowska]

That's Amore by Dean Martin with Lyrics!!!!

_

Dean Martin właściwie Dino Paul Crocetti (1917-1995) – amerykański piosenkarz i aktor pochodzenia włoskiego. Szkołę rzucił w wieku 15 lat. Potem został bokserem, a następnie krupierem w kasynie gry. W 1949 trafił do Hollywood, gdzie stworzył razem z Jerrym Lewisem popularny duet komediowy, który wystąpił w 16 filmach.

_

Najważniejszą rolą aktorską Martina była postać Dude'a w westernie Rio Bravo (1959). Jako piosenkarz często występował wspólnie ze swoim przyjacielem Frankiem Sinatrą. Wylansował wiele znanych piosenek, m.in.: Everybody Loves Somebody Sometimes, Mambo Italiano, One For My Babe, Blue Moon, Memories Are Made Of This, Things (wspólnie z Nancy Sinatrą), My Riffle, My Ponny, and Me (piosenka z filmu Rio Bravo).

[Aniks]

Bardzo mi się podoba ta ładna, melodyjna piosenka z akcentem włoskim i męski, łagodny głos Deana Martina. Pamiętam tego przystojnego aktora i piosenkarza z westernu "Rio Bravo". W radiu często nadawano piosenkę śpiewaną przez niego w tym filmie, ale czasem słyszałam i tę, "That's Amore". Dzięki za przypomnienie Deana Martina. Zawsze go lubiłam

[marylaossowska]

Ja uwielbiam włoski akcent, który naśladuje Dean Martin Nadaje to piosence lekko komediowy charakter, ale jednocześnie wprowadza do śpiewanego po angielsku utworu klimat włoskich canzoni 

[łukasz_marek]

Sympatyczna piosenka i sympatyczny wykonawca o bardzo ciekawej barwie głosu. Zawsze lubiłem go jako piosenkarza i aktora. Niestety osobiście go nie znałem , ale podobno był też wesołym i towarzyskim człowiekiem. Miał trzy żony

[marylaossowska]

No tak, Dean Martin faktycznie nie był tuzinkowym charakterem. Trzy żony, siedmioro dzieci, reputacja pijaka – dla dowcipu kolejne samochody Martina miały tablicę rejestracyjną z napisem “Pijaczyna”. W rzeczywistości pił mniej niż jego sceniczni koledzy – na planie filmowym czy podczas koncerów pił sok jabłkowy, chodził spać wcześniej niż inni i wolał spędzać czas w domu z dziećmi lub grając w golfa, niż zabawiać się do rana w barach ze swoimi kumplami, Frankiem Sinatrą i Sammy Davisem. Był natomiast nałogowym palaczem – odpalał papierosa jednego od drugiego, palił nawet podczas występów na scenie, co w tamtych latach nie budziło właściwie niczyjego zdziwienia. Właśnie palenie papierosów przyczyniło się do śmierci Deana Martina – kilka lat chorował na rozedmę płuc, a następnie raka płuc i umarł z powodu niewydolności oddechowej.