Serce Maryji

[Robert Nowak]

Łk 2,41-51
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.

Sw.Lukasz Ewngelista mowi ,ze Maryja chowala wszystkie wspomnienia w sercu.W moim odczuciu jest pewna roznica miedzy zachowaniem czegos w pamieci i trzymaniem w sercu. W sercu nie tylko zachowuje sie obraz, nie tylko cos sie odtwarza ale rowniez jest zachowane przezycie, tymi przezyciami sa  bol i radosc.Jezus zniknal na 3 dni, nie bylo zadnej wiesci o Nim,liczy sie rowniez 3 dni od smierci i zmartwychwstania.Te trzy dni z dziecinstwa Jezusa i trzy dni w ktorych cialo spoczywalo w grobie wskazuja,ze wiernosc i zaufanie Bogu przechodza przez probe bolu.Wiara jest czyms co dotyka naszych serc. Serce Maryji doswiadczylo zaginiecia swego Syna jak rowniez Jego smierci. To serce takze zna radosc odnalezienia jak i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.To przezywanie planow Boga sercem czyni z niej pokorna sluzebnica Panska i nasza Matka i poprostu wiez z Maryja jest wiezia serca to znaczy w jej sercu mozna znalezsc to czym ma byc moje serce jesli moja wiara ma ksztaltowac moje zycie i byc czyms co nie ogranicza  sie do pamieci czyli do historii. W sercu historia zyje, tam praktycznie nie ma historii jest ciagle teraz i wlasnie kiedy wchodzi sie w zywa relacje z Bogiem nie ma juz historii wszystko jest teraz dla naszego serca, ktore tutaj mozemy identyfikowac z naszym istnieniem.