* Info

* Inspiracje

* Filmy

* Muzyka

* Kącik dla dzieci

* Hobby

* Informacje

Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio; contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae Caelestis, satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute in infernum detrude. Amen.

Autor Wątek: Dantejskie sceny na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina  (Przeczytany 3534 razy)

Offline marylaossowska

  • Maryla
  • ******
  • Wiadomości: 2240
Dantejskie sceny na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina
« dnia: Czerwiec 14, 2013, 19:18:21 »
_Kilkuset pasażerów tłoczy się w ogromnych kolejkach do kontroli bezpieczeństwa na warszawskim Okęciu. Hala odlotów wypełniona jest tłumem podróżnych. Rzecznik lotniska stwierdza, że nie radzi sobie zatrudniona kilka tygodni temu prywatna firma ochroniarska.
_
foto: Dariusz Borowicz/Agencja Gazeta

"Jestem bardzo zdziwiony, pierwszy raz widzę taką długą kolejkę do stanowiska odpraw. Jak każdy obawiam się, że nie zdążę " - powiedział reporterowi radia RMF FM jeden z oczekujących na odprawę mężczyzn. "To jakaś masakra. Nigdy nie stałem w tak długiej kolejce. Boję się, że spóźnię się na samolot - skarży się inny podróżny.

Rzecznik Okęcia Przemysław Przybylski stwiedził - "nie radzi sobie firma Konsalnet, która od niedawna wykonuje kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku. Będziemy wyciągać konsekwencje wobec nich. Dziś pomagać musi im nasza Służba Ochrony Lotniska." Przyznaje też, że na 9 punktów kontroli czynnych jest tylko 6. "Nie mamy więcej ludzi"- dodaje rzecznik.

Kontrole bezpieczeństwa na Okęciu od kilku tygodni prowadzi prywatna firma ochroniarska, a nie służby lotniskowe. Lotnisko Chopina zdecydowało się na wynajęcie prywatnej firmy, ponieważ podobno takie rozwiązanie miało być tańsze i - co najważniejsze - bardziej elastyczne. Firma ochroniarska odpowiedzialna za kontrole podróżnych to stworzona przez byłych funkcjonariuszy SB agencja Konsalnet.

Ta wygrana od początku budziła kontrowersje, tym bardziej że pracownicy tej agencji już na początku pracy nie byli w stanie samodzielnie wykonywać swoich zadań. Dlatego domagamy się natychmiastowego rozwiązania umowy z winy Konsalnetu – mówią pracownicy lotniska.

Źródło: PAP, gazeta.pl

Offline marylaossowska

  • Maryla
  • ******
  • Wiadomości: 2240
Odp: Dantejskie sceny na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 14, 2013, 19:47:35 »
Zaledwie kilka dni temu czytałam o prywatnej firmie ochroniarskiej zatrudnionej na Okęciu. Firma Konsalnet, która wygrała przetarg na prowadzenie kontroli bezpieczenstwa na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie została stworzona przez byłych funkcjonariuszy SB.
_Z zapisów przetargu wynika, że za dwuletnią ochronę władze lotniska Chopina zapłacą ponad 24 mln zł.
_
foto: Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

Pod koniec czerwca 2011 r. Sejm uchwalił nowelizację Prawa lotniczego, na mocy której wprowadzono zmiany dotyczące m.in. bezpieczeństwa portów lotniczych i przeprowadzania odpraw. Do momentu nowelizacji za ochronę lotnisk odpowiadała Straż Graniczna oraz Straż Ochrony Lotniska. Teraz finansowanie bezpieczeństwa w tych miejscach należy do zarządców portów lotniczych, którzy profesjonalne straże ochrony lotnisk zastępują agencjami ochrony.

Cytuj
„Przejęcie przez firmy zewnętrzne usługi kontroli bezpieczeństwa jest konsekwencją nowelizacji stosownych ustaw: Prawo lotnicze oraz o ochronie osób i mienia, które umożliwiły zarządzającym portami lotniczymi zlecenie wykonywania tej usługi firmom zewnętrznym – Specjalistycznym Uzbrojonym Formacjom Ochrony (SUFO). Wcześniej zadania te realizowały służby państwowe: Straż Graniczna oraz Policja i finansowane były z budżetu państwa. Nowela ustaw dała im możliwość wykonywania kontroli bezpieczeństwa siłami własnymi (SOL) lub wyłonienia w drodze postępowania przetargowego firmy zewnętrznej. W związku z tym większość dużych portów lotniczych: Okęcie, Katowice, Poznań, Warszawa-Modlin, kierując się rachunkiem ekonomicznym, zdecydowała się na zorganizowanie przetargów i wyłonienie zewnętrznych dostawców tej usługi” – czytamy w odpowiedzi przesłanej nam przez Konsalnet. www.niezalezna.pl

Agencja esbeków

Firma Konsalnet została założona przez byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa – pracowników wywiadu PRL, którzy do 1989 r. zajmowali się zwalczaniem opozycji demokratycznej. Wśród ludzi związanych z Konsalnetem można znaleźć Aleksandra Makowskiego – niezwykle groźnego dla opozycji esbeka, który był zatrudniony m.in. na zachodzie Europy i w USA. W Stanach Zjednoczonych, pod przykryciem dyplomaty, w czasach PRL pracował Wiesław Bednarz, w rzeczywistości funkcjonariusz komunistycznego wywiadu, który – według oficjalnych rejestrów – do dziś zasiada we władzach Konsalnetu, podobnie jak Tomasz Banaszkiewicz, również funkcjonariusz służb specjalnych PRL. Aktualnie dyrektorem ds. Ochrony Portów Lotniczych i Morskich w Konsalnet Holding SA jest Jacek Klaudziński, który w 2003 r. sprawował funkcję dyrektora generalnego w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, później był doradcą ULC. W 2003 r. ówczesny premier Leszek Miller podał do publicznej wiadomości informację, że Klaudziński był funkcjonariuszem służb specjalnych PRL. W 2011 r. Klaudziński kandydował do Sejmu z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Na oficjalnej stronie Kandydacidosejmu.pl czytamy: „Negocjator przystąpienia Polski do UE w obszarze lotniczym. Dzięki niemu można taniej latać! Rozwijają się regionalne porty lotnicze. Były oficer służby wywiadu i kontrwywiadu RP. Instruktor Związku Harcerstwa Polskiego. Były dyrektor generalny Urzędu Lotnictwa Cywilnego (2002–2006). Ekspert w zakresie ochrony lotnictwa cywilnego. Z zamiłowania działkowiec i brydżysta. Dobry człowiek”.

Poprawka bez autora

Do dziś nie wiadomo, który z parlamentarzystów wprowadził poprawkę dającą możliwości zatrudniania prywatnych agencji ochrony. Oficjalnie zmiany w prawie lotniczym były spowodowane przymusem dostosowania Prawa lotniczego do wymogów Unii Europejskiej. Nieoficjalnie w kuluarach sejmu posłowie mówią, że chodziło o to, by wprowadzić na lotniska jak najwięcej prywatnych podmiotów.

Do dziś nie wiadomo, który z parlamentarzystów wprowadził poprawkę dającą możliwości zatrudniania prywatnych agencji ochrony. Oficjalnie zmiany w prawie lotniczym były spowodowane przymusem dostosowania Prawa lotniczego do wymogów Unii Europejskiej. Nieoficjalnie w kuluarach sejmu posłowie mówią, że chodziło o to, by wprowadzić na lotniska jak najwięcej prywatnych podmiotów.

– Od samego początku prac nad nowelizacją Prawa lotniczego było mnóstwo zamieszania. Platforma Obywatelska wprowadziło około 100 poprawek, później okazało się, że nie ma wszystkich aktów wykonawczych do tej nowelizacji – mówi Jerzy Polaczek, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Infrastruktury.

– Oferta Konsalnetu została wybrana jako najkorzystniejsza. Organizacja przetargu miała na celu uzyskanie oszczędności dla lotniska, ponieważ realizacja kontroli bezpieczeństwa przez tymczasowych pracowników SOL, przyjętych do pracy na okres roku w celu wsparcia SOL, generowała bardzo wysokie koszty. Zarządzające lotniskiem przedsiębiorstwo Porty Lotnicze zostało zmuszone do przejęcia kontroli bezpieczeństwa na wiosnę 2012 r. po decyzji Straży Granicznej o jej rezygnacji z realizowania tego zadania. Przejęcie kontroli przez Straż Ochrony Lotniska od początku traktowane było jako zadanie realizowane tymczasowo, do czasu wyłonienia wykonawcy zewnętrznego, który od nas je przejmie – oznajmił Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy lotniska im. F. Chopina w Warszawie.

– Mówiono nam, że dlatego zdecydowano się na prywatną agencję, ponieważ chodzi o oszczędności, a tymczasem już teraz widać, że koszty ochrony wzrosły, ponieważ pracownicy Konsalnetu nie są w stanie samodzielnie pracować. Dostaliśmy nawet polecenie służbowe, że jako pracownicy SOL mamy wspierać firmę Konsalnet, która jest kompletnie nieprzygotowana do profesjonalnej ochrony tego obiektu – powiedzieli dziennikarzom Gazety Polskiej pracownicy lotniska. Sprawa jest tak bulwersująca, że przedstawiciele związków zawodowych skierowali pismo do dyrektora naczelnego lotniska.

„Organizacje związkowe PPL działające w porozumieniu, mając na względzie przede wszystkim interes i wizerunek PPL oraz bezpieczeństwo pasażerów, domagają się od Dyrektora Naczelnego PPL odstąpienia ze skutkiem natychmiastowym od umowy zawartej w dniu 3 kwietnia 2013 pomiędzy PP Porty Lotnicze a Konsalnet Holding SA z przyczyn leżących po stronie wykonawcy” – czytamy w piśmie skierowanym 4 czerwca br. do dyrektora PPL Michała Marca.





Autor: Dorota Kania
Źródło: Gazeta Polska

Offline marylaossowska

  • Maryla
  • ******
  • Wiadomości: 2240
Chaos i bezradność na lotnisku Chopina
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 23, 2013, 20:46:53 »
Ciąg dalszy chaosu na lotnisku Chopina - w dniu 23 czerwca

_Czy bezpieczeństwo pasażerów w samolotach startujących z warszawskiego Okęcia jest zagrożone? Kontrole na lotnisku przejęli ochroniarze. Jest ich za mało, brakuje im kompetencji i doświadczenia - czytamy na stronach Wprost.pl.
_

Warszawskie lotnisko im. Fryderyka Chopina, czyli popularne Okęcie. Jest 14 czerwca. Na hali odlotów trwa horror. Tłumy podróżnych stoją w gigantycznej kolejce, by dostać się do swojego samolotu. W piku, czyli w szczycie ruchu pracuje tylko jedna maszyna do prześwietlania bagaży i pasażerów – tzw. hajman. Obsługują go pracownicy firmy ochroniarskiej Konsalnet. Muszą ich wesprzeć funkcjonariusze Straży Ochrony Lotniska – obsługują od 4 do 7 tzw. nitek. – Pracownicy Konsalnetu zeszli z linii po 24 godzinach – mówi dwa dni po tych wydarzeniach osoba pracująca na lotnisku. Widziała to, czego nie można było zobaczyć stojąc w kolejce do hajmanów. Panował chaos i bezradność. Bo konsalnetowców było za mało, żeby sprawnie obsłużyć taka liczbę podróżnych.

Dyrektor PPL Michał Marzec podpisał umowę z Konsalnetem w kwietniu. W ciągu dwóch miesięcy mieli zastąpić Straż Ochrony Lotniska. Czy ochroniarze z Konsalnetu mają odpowiednie kwalifikacje, żeby pracować w tak newralgicznym miejscu? Wymogiem bezwzględnym jest certyfikat poświadczony egzaminem przed Urzędem Lotnictwa Cywilnego. Bez większego problemu udało się dotrzeć do pytań egzaminacyjnych i do screenów bagaży z zaznaczonymi w nich materiałami niebezpiecznymi – takie zadanie dostaje się na egzaminie praktycznym. Pytań jest około 100. Czy pracownicy Konsalnetu równie łatwo mogą dotrzeć do arkuszy egzaminacyjnych, żeby sobie poćwiczyć w domu? Pracownicy lotniska są o tym przekonani i mówią nam, że pytania kandydaci dostają na pendrivach. - Oni się po prostu uczą na pamięć tych obrazów. Ze wskazaniem, gdzie jest urządzenie wybuchowe, jak ono wygląda.  Oni nie uczą się wyszukiwania takich przedmiotów, tylko uczą się dokładnie tego, co jest w ULC na egzaminie. - mówi pracownik lotniska.

Najbardziej jaskrawym przykładem naruszenia bezpieczeństwa przez pracowników Konsalnetu było przepychanie bagaży przez nieczynne hajmany. Rekonstruujemy to zdarzenie z wypowiedzi kilku pracowników lotniska. Gdy pracownicy Konsalnetu dokonywali kontroli bezpieczeństwa członków załogi nastąpiła awaria zasilania rentgena służącego do prześwietlania bagażu oraz bramki wykrywającej elementy metalowe. Wartownicy Konsalnetu mieli przepychać wtedy bagaże przez urządzenie. - Taka sytuacja jest jasna dla wszystkich, którzy przeszli kurs. Nie działa urządzenie to albo odmawiamy kontroli, a jeśli decydujemy się na kontrolę, to musi być to 100 procentowa kontrola bagażu manualna i 100 procentowa kontrola manualna osoby przechodzącej, bo bramka nie zadzwoni – tłumaczy jeden z wieloletnich pracowników SOL. Z informacji jakie uzyskaliśmy na lotnisku wynika, że bagaże zostały przez pracowników Konsalnetu przepchnięte przez urządzenie, a co najmniej cztery osoby przeszły przez niedziałającą bramkę bez żadnej kontroli. – Po czymś takim powinno się sprawdzić całą strefę, przez którą poruszały się nieskontrolowane osoby. Straż Graniczna powinna wszystko sprawdzić z psami. Takie są procedury. To nie jest dworzec autobusowy za sklepem monopolowym, tylko lotnisko. My odpowiadamy za życie pasażerów – mówi jeden z wartowników SOL.

Formalnie za kontrolę pracy Konsalnetu odpowiada Straż Graniczna. Do tej pory nie wyciągnięto żadnych konsekwencji wobec nikogo. Dlaczego? Być może, dlatego, że do Konsalnetu przeszło wielu pracowników Straży Granicznej. Jak mówią pracownicy portu, z którymi rozmawialiśmy ich relacje są „koleżeńskie”. Dla przykładu kierownikiem zmiany w Konsalnecie jest Jacek Wojciechowski, wcześniej pracował w Straży Granicznej i nadzorował funkcjonariuszy Służby Ochrony Lotniska.

Wartownicy SOL widząc naruszenia bezpieczeństwa w kontrolach Konsalnetu zgłaszali to do funkcjonariuszy Straży Granicznej. – Jeden z nich powiedział nam wprost: „Dostaliśmy prikaz, żeby do Konsalnetu w ogóle nie podchodzić”. Aż żałowaliśmy z kolegą, że nie mieliśmy dyktafonu – mówi jeden z wartowników SOL.

 


Poniżej przegląd wątków w tym dziale

Jeśli nie wyświetlają się filmy z YouTube, odśwież, wyczyść pamięć podręczną przeglądarki, sprawdź aktualność wtyczki Flashplayera :)
Kwiecień 23, 2014, 04:02:04 wysłana przez marylaossowska | Wyświetleń: 3105 | Komentarze: 1

__Rosyjska agencja ITAR-TASS podała we wtorek, że Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) może nałożyć embargo na dostawy owoców, warzyw i jagód z Polski ze względu na niezadowalający poziom bezpieczeństwa tych produktów. 
_

Powołując się na komunikat Rossielchoznadzoru rosyjska agencja pisze, że możliwość zakazu "jest związana z niezadowalającym zapewnieniem bezpieczeństwa fitosanitarnego polskich produktów ogrodniczych dostarczanych do Rosji". Agencja ITAR-TASS podaje, że według danych Rossielchoznadzoru polskie produkty "w wielu przypadkach" stanowiły zagrożenie dla zdrowia rosyjskich konsumentów "w związku ze znacznym przewyższeniem dopuszczalnych maksymalnych norm dotyczących zawartości pestycydów i obecności azotanów". Według tej agencji szef Rossielchoznadzoru Siergiej Dankwert zwrócił się do polskiego ministra rolnictwa Marka Sawickiego z prośbą o wydanie poleceń w celu zmiany na lepsze obecnej sytuacji.

Komunikat rosyjskich służb zapowiada, iż "brak działań zmusi Rossielchozn...
Puella Clara
Marzec 23, 2014, 22:54:06 wysłana przez Puella Clara
Wyświetleń: 3378 | Komentarze: 0


Kamil Stoch z Kryształowa Kulą. Fot. Grzegorz Momot
____Kamil Stoch już w piątek 21 marca zapewnił sobie pierwszą w karierze Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Dziś, po ostatnich w sezonie zawodach, które odbyły się w Planicy, dwukrotny polski mistrz olimpijski odebrał nagrodę.

W piątkowym konkursie w Planicy Stoch uzyskał w pierwszej serii 131,5 metra, co dawało mu szóste miejsce. Do prowadzącego Andersa Bardala tracił 4,1 punktu, wyprzedzali go także Andreas Kofler, Gregor Schlierenzauer, Peter Prevc i Severin Freund. W drugiej serii Kamil uzyskał 134 metry i awansował na czwartą pozycję.
____

W niedzielnym, ostatnim konkursie tego sezonu Pucharu Świata w Planicy Kamil Stoch w pierwszej serii prowadził po najdłuższym w konkursie skoku - 139 m! Po drugim skoku (136 m) ostatecznie zajął czwarte miejsce, do trzeciego Andersa Bardala tracąc zaledwie 0,1 punktu.  Na 13. pozycji znalazł się Piotr Żyła, zaś na 15. Maciek Kot. Na "pudle" uplasowali się kolejno Prevc, Freun...
Marzec 20, 2014, 13:07:32 wysłana przez Teofil | Wyświetleń: 2589 | Komentarze: 1

___
Na temat zagrożenia ze strony rosyjskiego reżimu wobec sąsiednich krajów wiemy już od czasu wojny gruzińskiej. Wtedy słowa Lecha Kaczyńskiego przestrzegające przed apetytami Rosji traktowane były jako przesadne panikowanie. Politycy PO, w naiwności uznali, że Rosja jest już niegroźna i można z nią budować normane stosunki. Ta polityka doprowadziła do zaniedbań prowadzących do praktycznego rozbrojenia poskich sił zbrojnych. Nawet katastrofa w Smoleńsku nie otrzeźwiła naiwnych polityków, którzy w imie nowej przyjaźni z Rosją nie chcieli zadawać niewygodnych pytań i uciszali, albo ośmieszali wszystkich, którzy podważali wygodną wersję rosyjską.

Taka polityka udawania, że się nie dostrzega zagrożenia sprawiła, że rządzący nie zrobili nic, aby wzmocnić polskie siły zbrojne, a wiele wskazuje na to, że wręcz znacznie je w tym czasie osłabili. Nie zwracali też uwagi na wyjątkowo agresywne i prowokacyjne manewry wojskowe przy polskiej granicy, podczas których wyraźnie ćwiczono atak na Polskę.

Dopiero kryzys ukraiński pokazał, że Rosja niczym kr
...
Puella Clara
Marzec 06, 2014, 16:09:47 wysłana przez Puella Clara
Wyświetleń: 3211 | Komentarze: 0

Serwery GTS Polska____Nie ma dowodów, że wybory w Polsce są fałszowane. Karty do głosowania są błyskawicznie niszczone, nie można więc dokonać żadnych weryfikacji. Centra obliczeniowe pracujące dla Państwowej Komisji Wyborczej są dla opinii publicznej czarną dziurą, a członkowie komisji uczą się demokracji od Rosjan, jeżdżąc do Moskwy na szkolenia. Prof. Krystyna Pawłowicz wystosowała do przewodniczącego PKW oficjalny list z pytaniami.____

"Nieważne jak kto głosuje, ważne kto liczy głosy" – mawiał z rozbawieniem Józef Stalin i był bardzo spokojny o wyniki wyborczych decyzji narodu radzieckiego. Instytucje, które mu to zapewniały przeniosły swoją ekspertyzę w wiek XXI. Przy czym nie tylko o Rosję chodzi.
Głosy w polskich wyborach formalnie liczy Państwowa Komisja Wyborcza, ale potem dane trafiają na serwery firmy rosyjskiej. Teoretycznie niezupełnie rosyjskie, bo GTS Polska i Internet Partners to firmy polskie, tyle że mają rosyjskich udziałowców i szefów z firmy-matki GTS, zatru...
Puella Clara
Luty 15, 2014, 15:38:45 wysłana przez Puella Clara
Wyświetleń: 4845 | Komentarze: 5


Zbigniew Romaszewski. Fot. Przemek Wierzchowski
____13 lutego w Warszawie w wieku 74 lat zmarł Zbigniew Romaszewski, legenda opozycji antykomunistycznej, działacz Komitetu Obrony Robotników i Solidarności, twórca podziemnego radia "Solidarność", wieloletni senator. Odszedł w pełni sił, w wyniku powikłań po zachłyśnięciu. Postać wielce zasłużona, nietuzinkowy polityk, który do końca bronił własnych przekonań, działał zgodnie z sumieniem, stawał po stronie pokrzywdzonych i angażował się w ważne sprawy.

Pogrzeb Zbigniewa Romaszewskiego odbędzie się w czwartek 20 lutego. Msza żałobna o godzinie 13 w Katedrze Warszawskiej, a sam pogrzeb na Powązkach Wojskowych. Czy jednak Ratusz zezwoli na pochowanie wielkiego działacza na początku Alei Zasłużonych na Powązkach, zaraz obok Kuklińskiego, Kuronia, Kołakowskiego? Jak wynika ze słów jego córki, dziennikarki Agnieszki Romaszewskiej-Guzy, urzędnicy HGW robią problemy.
____

"Nawet jeszcze i teraz nie jest pewne (w każdym razie tak wynikało ze słów urzędniczki z którą ...
Strony: [1] 2 3 4 5 ... 19
Prezentowane na stronie zewnętrzne materiały multimedialne nie są częścią naszego serwisu. Oprogramowanie Aeva oraz inne skrypty przetwarzają metodą framingu odnośniki internetowe do kanałów lub stron, na których są prezentowane te materiały. Nośniki i strumienie znajdują się na serwerach należących do właściwego nadawcy prezentującego publicznie treści multimedialne (np: YouTube). Wszelką odpowiedzialność za udostępnione treści ponoszą właściciele kont (kanałów), którzy je publicznie udostępniają ("wyświetlają"). Nasz serwis nie ma w tym żadnego udziału ani wpływu.