* Info

* Inspiracje

* Filmy

* Muzyka

* Kącik dla dzieci

* Hobby

* Informacje

Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio; contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae Caelestis, satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute in infernum detrude. Amen.

Autor Wątek: Dowcipy o blondynkach  (Przeczytany 3389 razy)

Offline Cytaty

  • UĹźytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 85
Dowcipy o blondynkach
« dnia: Wrzesień 06, 2013, 21:19:46 »
W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy biznes. Podchodzi do niej stewardessa.
- Czy mogę zobaczyć pani bilet?
Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa:
- Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej.
Blondynka na to:
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota.
Pilot przyszedł i mówi:
- Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej.
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi.
Ten mówi:
- Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać.
Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej.
Drugi pilot nie może się nadziwić:
- Jak ty to zrobiłeś
- To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago.





Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka płacze.
- Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.
- Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.
- Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy - Dzięki temu mogłam naszyć łatę.





W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy.
Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!




Blondynka jedzie samochodem autostradą A2. Udało jej się włączyć radio i tam słyszy: "Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku". Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
- I to niejeden




Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi:
- Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem, od czego zacząć...
- A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? - pyta chłopak.
- Wygląda na to, że tygrys.
Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju, gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle. Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi:
- Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie: zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka...





Wchodzi zapłakana blondynka do baru i wyżala się barmanowi:
- Dlaczego wszyscy się ze mnie śmieją, że jestem tak głupia?
- Nie martw się - mówi barman- znam kogoś kto jest głupszy. Woła siedzącą obok rudą i mówi:
- Idź do domu i sprawdź czy cie tam nie ma.
Po 10 minutach przychodzi ruda i mówi:
- Nie, nie ma mnie tam.
A blondynka się śmieje:
- JAKA GŁUPIA! JA BYM ZADZWONIŁA!





Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł:
- No to może polecimy na Słońce?
Druga odpowiada:
- No coś ty głupia, spalimy się.
- To polecimy w nocy.




Leci blondynka samolotem obok bardzo inteligentnego,wszystko wiedzącego biznesmena strasznie lubiącego hazard i po kilku minutach lotu:
- Zagra pani w coś ze mną?
- Nie, dziękuje
- A może jednak.
- Nie, nie.
- Nooo, bardzo panią proszę.
- Ehhh, no dobra.
- No to tak: ja pani zadaje pytanie i jeżeli pani nie odpowie, to daje mi pani 5 dolarów, a jeżeli ja nie odpowiem na pani pytanie to ja pani daję 5 tysięcy dolarów. To jak, ok?
- Ehhh, ok.
No to biznesmen zadaje 1 pytanie:
- Jaka jest odległość między słońcem a księżycem?
Blondynka myśli i myśli:
-Eeeee... mmmm... niestety nie wiem.
Daje mu 5 dolców, po czym sama zadaje pytanie:
- Co to jest: wchodzi pod górkę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
Wszystko wiedzący ciągle myśli i myśli i ciągle nie może znaleźć odpowiedzi, więc dzwoni do jednego kolegi, drugiego, trzeciego, żaden z nich nie wie. Cały zdenerwowany, że może przegrać pyta się jeszcze wszystkich pasażerów samolotu, ale nikt nie wie. Po kilku minutach nerwówki w końcu się poddał i dał blondynce te 5 tysięcy dolarów i pyta się jej:
- To co to jest to co wchodzi pod górę na 2 nogach, a schodzi na trzech.
Na to blondynka daje mu 5 dolarów...





Blondynka kupiła sobie sportowy wózek - porshe. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół, wziuuu... trzask, prask i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi zblazowana blondi typu "no co, przecież nic się nie stało". Z kabinki Scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy:
- Stój Ty pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondi stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie... blondi nic - stoi i się uśmiecha...
- Czekaj no... - pomyślał facet wyciągając majcher.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondynka chichoce...
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanister, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje:
- Hihi... haha... hihiii...
- No i co w tym takiego śmiesznego? - pyta facet.
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka...





Blondynka i brunetka oglądają wiadomości i blondynka mówi do brunetki:
- Założę się o 100 dolców, że ten facet nie skoczy z tego budynku.
Brunetka przyjmuje zakład i facet skacze z budynku, po czym brunetka mówi:
- Nie mogę wziąć twoich pieniędzy, ja już dziś widziałam te wiadomości i wiedziałam, że ten facet skoczy.
Blondynka na to:
- Ja też je już dziś widziałam i myślałam, że drugi raz nie skoczy.





Przed automatem z wodą sodową stoi blondynka. Wrzuca monetę, czeka aż szklanka napełni się wodą, wypija, wrzuca monetę i tak bez końca.
Ludzie stojący za nią w kolejce niecierpliwią się.
- Niech się pani pośpieszy!
- Nie ma głupich, ja cały czas wygrywam!





Przychodzi córeczka do domu i chwali się mamie:
-Mamusiu, wszystkie dzieci umiały liczyć do 5-ciu, a ja do 10-ciu. Czy to dlatego, że jestem Blondynką??
-Tak córeczko. - odpowiada mama.
Przychodzi następnego dnia i mówi:
-Mamo, wszystkie dzieci umiały alfabet do "c" ,a ja do "e". Czy to dlatego, że jestem blondynką??
-Tak córeczko. - odpowiada mama.
Przychodzi w kolejny dzień zapłakana i mówi:
-Mamo, dzieci śmiały się, że mam duże piersi. Czy to dlatego, że jestem blondynką??
-Nie kochanie. To dlatego, że ty masz 14 lat, a one tylko 7.





Blondynka rozpoczęła pracę jako szkolny psycholog.
Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami, tylko stał samotnie z boku.
Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo ja jestem bramkarzem.





Podczas dłuższej jazdy pociągiem blondynka wychodzi do toalety, po czym nie może trafić do swojego przedziału.
Stoi na korytarzu i płacze.
Podchodzi do niej inny pasażer i pyta co się stało, po czym mówi:
- Niech sobie Pani przypomni coś szczególnego z tego przedziału, to go znajdziemy.
Po dłuższym zastanowieniu blondynka woła:
- Już wiem, za oknem było jezioro!





W Sądzie:
- Ile pozwana ma lat?
- Chwileczkę, Wysoki Sadzie muszę policzyć: kiedy wychodziłam za niego za mąż miałam 20 lat, on miał 40. To teraz, jeśli on ma 70, a ja jestem o połowę młodsza, to mam 35?





Przychodzi blondynka do sklepu. Od razu jej uwagę przyciąga błyszczący przedmiot na półce.
-Co to jest?- pyta sprzedawcy.
-Termos.
-A do czego służy?
-Dzięki niemu zimne płyny pozostają zimne, a gorące- gorące.
Następnego dnia, jej szef- blondyn, pyta się:
-Co to jest?
-Termos.
-A do czego służy?
-Dzięki niemu zimne płyny pozostają zimne, a gorące- gorące.
-A co w nim masz?
-Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy...





Dwie blondynki postanawiają okraść bank. Każda bierze po jednym worku łupów. Po 5 latach spotykają się. Jedna pyta drugą:
- Co było w twoim worku?
- 2 miliony złotych!
- Co za nie kupiłaś?
- Wielki dom, jacht... A co było w twoim worku?
- Jakieś niepozapłacane rachunki - odpowiada blondynka.
Co z nimi zrobiłaś? - pyta tamta.
- No, powolutku spłacam...





Jedna z blondynek kupuje nowe mieszkanie i zaprasza do niego swoją koleżankę, też blondynkę i mówi:
- Mam tu taki fajny przycisk. Jak pstrykam to raz jest światło, a raz go nie ma.
Obie blondynki przyglądają się z zaciekawieniem nowemu zjawisku.
Nagle jedna zadaje pytanie:
- A gdzie to światło jest, jak go nie ma?
- Choć, to ci pokażę.
Udaje się do kuchni, otwiera drzwi lodówki i mówi:
- Tu się chowa.





Blondynka, brunetka i szatynka idą przez pustynię.
Nagle idzie lew.
Brunetka staje i sypie lwu piaskiem w oczy.
Lew ucieka.
Historia się powtarza, ale tym razem to szatynka sypie piaskiem.
Jakiś czas później nadbiega wielka chmara lwów.
Brunetka i szatynka uciekają, a blondynka stoi.
- Blondynko biegnij, uciekaj! - krzyczą, a blondynka na to:
- Dlaczego? Ja nie sypałam!





Blondynka, brunetka i ruda pracowały w jednej firmie.
Pewnego dnia szefowa oświadczyła, że wcześniej kończy pracę.
Po jej wyjściu brunetka mówi do pozostałych:
- Hej dziewczyny, szefowa się urwała, to może my też pójdziemy wcześniej?
I tak też zrobiły.
Brunetka poszła do kina, ruda do knajpy a blondynka do domu. Wchodząc do domu usłyszała dziwne odgłosy dochodzące z sypialni. Otwiera drzwi i widzi swoją szefową w łóżku ze swoim mężem. Cichutko zamknęła drzwi i prędko wróciła do pracy.
Następnego dnia sytuacja się powtarza i po wyjściu szefowej brunetka znowu proponuje wcześniejsze wyjście z pracy.
Na to blondynka:
- O nie, dzisiaj już na to nie idę. Wczoraj już prawie mnie złapali!


« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2013, 23:58:20 wysłana przez marylaossowska »

Offline Casper

  • UĹźytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 433
Odp: Dowcipy o blondynkach
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 06, 2013, 23:56:38 »
Szanowny Cytaty ... My, przedstawiciele płci głupszej, brzydszej i słabszej , mamy pokusę odegrania się na kobietach za ten opłakany stan męskości w jakim się znajdujemy. :)) Profesor  Sigmund Kobido z Salzburga udowodnił niedawno , że kateksja frustracji psychicznej imploduje w różny sposób, by potem eksplodować  w blondynoginizmie.  Rada na to jest prosta! Okazuje się, że naturalne antyblondinotium można znaleźć w ... brukselce.
Nawet jest takie powiedzenie: One brukselka a day take your blondi jokes away:)
Smacznego :) Cytaty:)

Czy  blondynki nie sa piękne?

 
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 07, 2013, 01:08:29 wysłana przez Uczeń Sokratesa »

Offline Cytaty

  • UĹźytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 85
Odp: Dowcipy o blondynkach
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 07, 2013, 01:54:19 »
Szanowny Casprze ;D  Demostenes mawiał "Co mężczyzna przez rok obmyslił, kobieta w jednym dniu obali".... ergo czyżbyś był w rzeczywistości Casperą? Zatem i dla Twojej uciechy dowcip mam ;)

Windą jedzie kobieta i mężczyzna. Nagle winda staje pomiędzy piętrami. Kobieta w panice wciska przycisk za przyciskiem, ale winda dalej stoi. Na to mężczyzna:
- Odsuń się, ja to zrobię.
Lekko się rozpędził, walnął głową w deskę z przyciskami i winda od razu ruszyła, a mężczyzna mówi wskazując na głowę:
- Trzeba mieć tu, a nie (pokazuje na bicepsy) tu !


PS. Noooo, faktycznie ekstra laska!
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2013, 20:18:55 wysłana przez marylaossowska »

Offline Casper

  • UĹźytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 433
Odp: Dowcipy o blondynkach
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 07, 2013, 02:02:48 »
Casper jestem ! Caspera ? Hmmm  Znasz jakąś ? :)
Myślę Cytaty, że już  się zrehabilitowałeś demaskując męską "intelektualną "  przewagę :)))
:))))

Offline Aniks

  • UĹźytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 394
Odp: Dowcipy o blondynkach
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 09, 2013, 17:23:07 »
Fajne humory, szczerze się uśmiałam! Najbardziej chciałabym wygrać te 5 tys. dolarów od biznesmena :)

Nie mam nic przeciw blondynkom i nie mam pojęcia, dlaczego są symbolem głupoty. Marylin Monroe obsadzana była w rolach głupiutkich, naiwnych i seksownych blondynek. No, ale dzięki temu powstawały super komedie :)

Offline Puella Clara

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 1353
Odp: Dowcipy o blondynkach
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 09, 2013, 17:53:50 »
He, he, dobre! :D Powaliła mnie wręcz blondynka, która dała sobie wmówić, że klasa biznesowa w samolocie leci gdzie indziej niż ekonomiczna, panienka wyskakująca z namalowanego przez wandala koła na ziemi oraz, co nieco makabryczne, blondyna mająca nadzieję, że za drugim razem samobójca nie skoczy...

Uważam jednakowoż, że w dwóch dowcipach blondynki wykazały sie sprytem, który można uznać za inteligencję! Wydedukowanie, że podejrzany nosi soczewki kontaktowe oraz wygranie 5 tysięcy dolarów to nie lada sztuka! :)

 


Prezentowane na stronie zewnętrzne materiały multimedialne nie są częścią naszego serwisu. Oprogramowanie Aeva oraz inne skrypty przetwarzają metodą framingu odnośniki internetowe do kanałów lub stron, na których są prezentowane te materiały. Nośniki i strumienie znajdują się na serwerach należących do właściwego nadawcy prezentującego publicznie treści multimedialne (np: YouTube). Wszelką odpowiedzialność za udostępnione treści ponoszą właściciele kont (kanałów), którzy je publicznie udostępniają ("wyświetlają"). Nasz serwis nie ma w tym żadnego udziału ani wpływu.