Do krwi ostatniej (1978)

[marylaossowska]

_

30 listopada 1941 roku przylatuje do Kujbyszewa premier rządu polskiego, Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski. Sprawy polskie w Kujbyszewie toczą się dwoma torami. Z jednej strony ambasada prowadzi zaciąg do armii generała Andersa, nawiązuje kontakty z Polakami przebywającymi w ZSRR, z drugiej grupa komunistów tworzy czasopismo wyrażające program ścisłej współpracy ze Związkiem Radzieckim i krytykę oficjalnej polityki londyńskiego rządu polskiego wobec ZSRR. Po uroczystej przysiędze I Dywizja wychodzi na front. Rozpoczyna się bitwa, w której polska dywizja ponosi ciężkie straty.

_

Reżyseria: Jerzy Hoffman
Scenariusz: Zbigniew Safjan
W rolach głównych: Leonard Pietraszak, Katarzyna Skolimowska, Andro Kobaladze, Marek Lewandowski, Kazimierz Witkiewicz, Wojciech Pilarski   , Marek Walczewski, Józef Para

[Grzegorz]

Sprawnie zrobiona, z dobrą obsadą agitka komunistyczna. Przez film przetacza się historia oficera sanacyjnego, mającego wątpliwości i postać komunisty, brata ukochanej oficera. w tym trójkącie dowiadujemy się, że oficer sanacyjny, ale niewinien. Do diabła, czyli ktoś jest winien?! Wskazanie na rząd Sikorskiego niejawne, ale skuteczne. Wszyscy przedwrześniowi to banda rusofobów nie rozumiejących, że tylko ZSRR zapewni nam niepodległość. Oczywiście sanacyjny oficer wybiera jedyną słuszną drogę i gdy Armia Polska wychodzi na Bliski Wschód on zostaje i współtworzy Armię Berlinga. Straszne bzdury, i niestety przyznam, ze gdy go oglądałem raz pierwszy mając chyba 12 lat-podobał mi się. Co się dziwić, że ze zdumieniem dowiedziałem się o strajkach, wszak żyliśmy w ojczyźnie szczęśliwości, pod cudownym parasolem ochronnym Związku Radzieckiego?

[Teofil]

Tak naprawdę tylko nieliczne filmy z tamtego okresu są wolne od propagandy, czy tendencyjnego przeakcentowania lub pomijania niewygodnych tematów. Od lat zastanawiam się co zrobić z tym fantem. Czy powinniśmy do tych filmów dograć przedmowy, pouczające widza, co jest przekłamaniem, czy wyciąć te sceny, a może wycofać z publikacji, zastępując współczesną wersją. Ja bym obstawiał przedmowy i ewentualnie jakieś paski z tekstem informujące o przekłamaniu, a w miarę możliwości sukcesywnie na zlecenie ministerstwa kultury zastępować te same tematy nowymi produkcjami. Takiego wyczyszczenia wymaga nie tylko kinematografia, ale prawie wszystko, co było oficjalne. To podobnie jak sowieckie pomniki powinno wylądować na śmietniku lub pojedyncze i oryginalne dzieła na pamiątkę w muzeum socrealizmu.

[Grzegorz]

Większość kręconych wtedy filmów historycznych miała jakieś wtręty o jedynie słusznej linii. Były filmy lepsze, gorsze. Różne. ten jednak wyróżnił się skalą zakłamania, w podobnej ilości, co słynni "Czterej pancerni i pies". W zasadzie film ten został nakręcony wg. scenariusza pokazującego jedyność, prawdziwość i słuszność komunistów. Nie da się go obronić. Co z nim zrobić/ Sam nie wiem. Bogu dzięki nie ma tylu fanów co "Czterej..." czy Kloss i można śmiało potraktować go na lekcjach historii jako znakomity przykład manipulacji, kłamstwa itd.

[Teofil]

Jak tak patrzę w przeszłość Polski to jest wiele bogactwa i tyle samo braków. Bogactwo i dorobek z dawnych wieków poza nielicznymi, ponadczasowymi rzeczami, nadaje się już dzisiaj tylko do muzeum. Nie mamy za dużo współczesnych dzieł, kultury i innych wartości. Trzeba odzyskać tożsamość i zbudować nową na tym, co stare. Wiele rzeczy blokowali komuniści i układ, ale po śmierci Jaruzelskiego skończyła się symbolicznie ta epoka. Już czas wziąć miotłę i zamieść te komunistyczne brudy. Na tym portalu z założenia gromadzimy najlepsze polskie i spolonizowane rzeczy. Takie filmy jak ten trzeba demaskować, a kiedyś nakręcić nowy, bez przekłamań. Ten zostawić w muzeum socrealizmu i wycofać z dystrybucji.